Udałem się na przedmieścia Kampinosu, ale do samej puszczy się nie zapuściłem. Rowerzystów tyle w okolicach lasów, że mnie ręka boli od machania.












Pokaż trasę GPS

W drodze powrotne aby złamać monotonnie trochę pokluczyłem.

Zdjęcie Deca dedykuje siwis. On wie :)

Pruszków - Piastów - Michałowice - Opacz Mała - Raszyn - Rybie - Jaworowa - Dawidy - Piaseczno












Pokaż trasę GPS

Dzisiaj w przeciwnym kierunku do wczorajszej jazdy. Czasami pod mega mocny wiatr co powodowało prędkości około 15 km/h. Jeden pies, któremu udało się uskoczyć przed moją nogą.

Po spełnieniu rodzinnych sobotnich obowiązków czyli sprzątania i zakupów wyszedłem tzn pojechałem dookoła Pruszkowa. Nie padało. Powolne wdrażanie.

Zdjęcia z dedykacją dla Kamila z Puław, bo lubi jak są jakieś zdjęcia :)
GPS z dedykacją dla siebie żeby wiedzieć jak jechałem :)

Dom zły © marek

Na Ursynów w celach zakupowych.

Był czas się ruszyć na dalszy dystans, bo dawno tyle nie jeździłem.
Jazda na ul. Saską oddać krew, potem do księgarni po książki dla pierwszoklasisty + ProfiLab pod Halą Mirowską po zdjęcia.

Pogoda paskudna. Cały czas padało a niekiedy lało. Zimno, bo całe ubranie przemoknięte a w dodatku zaczęła mi się znowu odkręcać lewa korba - widocznie dostał się tam jakiś piasek który powoduje luzowanie się śruby.

Stadion narodowy rośnie © marek

marek & son corporation












Pokaż trasę GPS

Ledwo zdążyliśmy do domu przed dosyć sporym deszczykiem.











Pokaż trasę GPS

Gościnnie w Puławach.
Ruszyłem z pod sklepu Cezar w centrum miasta, uderzyłem ścieżką rowerową przez las w stronę Zakładów Azotowych. Trafiłem akurat na ludzi jadących na drugą zmianę ale niestety nikt się nie śpieszył więc nie miałem się pod kogo podczepić z tempem ;-)

Taki delikatny objazd tego zielonego miasta. Patrzyłem co w trawie piszczy.

Oczywiście po podróży w samochodzie coś zaczęło w supporcie strzelać i pykać :/ Jak nie udar to sraczka.

Na koniec relaks izotoniczny lokalną Perłą :D

Wisła © marek