Poranne Deja Vu. Zaczynam na trasie z WPR do WPI spotykać tych samych ludzi i te same samochody w tych samych miejscach, np w Michałowicach jakaś Pani zawsze przechodzi przez jezdnię jak jadę, na światłach w Raszynie stoi zawsze fioletowy Seat, na Puławskiej na przystanku zawsze stoi jakiś gość i to w tym samym miejscu. :) Matrix.


Na pewno co niektórzy pamietają to zdjęcie:



Zbierających gotówkę na kamień informuje, że kamienia już nie ma więc albo ktoś kupił albo ukradł :)

Powrót z WPI Puławską, Poleczki, 17 stycznia, Krakowiaków, wzdłuż WKD, Bodycha, Dworcowa. Ciepło więc się zapier...ło !!!

Na Krakowiaków okazało się, że jest nalot na Okęcie od strony Bemowa więc na chwilę się zatrzymałem: jedna fotka, jeden klip. i dalej do domu.

Powrót

Robi się bardzo wiosennie więc powolutku, bez pośpiechu trasa z WPR do WPI przez Raszyn.

Standardowe poranne procedury. Jak widać po dystansie i czasie nuuuddaa, dzień w dzień to samo.
Powrót zrobie chyba inną trasą, żeby nie było tak monotonnie.

W drodze powrotne aby złamać monotonnie trochę pokluczyłem.

Zdjęcie Deca dedykuje siwis. On wie :)

Godzina 6:30 więc standardowe poranne procedury relacji Pruszków - Piaseczno.

Standardowy powrót.

Standardowe poranne procedury czyli:

Pruszków - Piastów - Michałowice - Opacz Mała - Raszyn - Rybie - Jaworowa - Dawidy - Piaseczno

Powrót z Piaseczna przez centrum stolicy pozałatwiać bankowe sprawy. Piękna pogoda, ciepło więc noga sama zapodała.